Autor |
Wiadomość |
Silije |
Wysłany: Czw 16:09, 24 Kwi 2008 Temat postu: |
|
*usiadła na krześle przyglądając się jak mały ściera z podłogi rozlane wino. Stopą lekko machać zaczęła* |
|
|
Hanaburo |
Wysłany: Czw 16:02, 24 Kwi 2008 Temat postu: |
|
*Gospodarz rzucił małemu szmatke i kazał ścierać rozlane. Nastepnie podszedł do szynkwasu i nalał kolejny trunek.* |
|
|
Silije |
Wysłany: Wto 20:01, 15 Kwi 2008 Temat postu: |
|
*zerwałą się szybko aby uniknąć oblania. Słysząc słowa Karczmarza uśmichnęła się tylko i powiedziała* Nic się nie stało. Każdy z nas ciągle uczy się nowych rzeczy, po prostu jedni dopiero zaczynają uczyć się podstawowych.* Z uśmichem na ustach podeszła do chłopca i pomogła mu wstać. Powiedziała mu coś na ucho po czym wróciła do swojego stolika.* |
|
|
Derkath |
Wysłany: Wto 16:04, 15 Kwi 2008 Temat postu: |
|
*Położył monety na szynku, poczym przeniósł zamówiony kufel piwa na stolik, przy którym zaraz usiadł.* |
|
|
Hanaburo |
Wysłany: Wto 8:45, 15 Kwi 2008 Temat postu: |
|
#Karczmarz podszedł do drzwi i zaczął z kimś rozmawiać
Dobze tatusiu...*Powiedział niski chłopczyk w wieku około pięciu lat. Następnie wybiegł z jakimś kieliszkiem w ręku, którego zawartość miała czerwony kolor. W połowie drogi do kobiety, która zamówiła trunek, potknął się i przewrócił.*
Osz ta cholera...*Podbiegł do chłopczyka*Niech Pani wybaczy...Próbuję nauczyć czegoś mojego niezdarnego syna.# |
|
|
Silije |
Wysłany: Pon 19:26, 14 Kwi 2008 Temat postu: |
|
*Drzwi otworzyły się cicho a do karczmy weszła wysoka kobieta. Ubrana była w długi, czarny płaszcz podróżny, którego dolny brzeg był lekko ubłocony, zdradzając to że przebyła długą drogę. Zdjęła kaptur ukazując krótkie szare włosy i uśmichnęła się do wszystkich.* Witam wszystkich. Karczmarzu, poproszę kielich wina. * To powiedziwaszy usiadła przy jednym ze stolików i wyjęła sakiewkę aby odliczyć potrzebną do zapłaty sumę.* |
|
|
Hanaburo |
Wysłany: Nie 15:34, 13 Kwi 2008 Temat postu: |
|
#Siedem srebrniaków się należy Panie. *Powiedział wystawiając kufel z piwem. Następnie podszedł do Damy i położył na stole dzbanek z mlekiem i najładniejszą jaką znalazł filiżankę.*Wieści? Cóż by tu powiedzieć Pani... To wiocha zabita dechami i tyle! Nic się tu nie dzieje, oprócz tego, że gdzieś ghule stworzyły sobie legowisko...# |
|
|
Gość |
Wysłany: Sob 14:58, 12 Kwi 2008 Temat postu: |
|
Kozie mleko mówisz?*Pomyślała z szyderczym usmieszkiem* No to podajże tego mleka, oby tylko rzeczywiście świeże było. A jakies wieści karczmarzu? |
|
|
Derkath |
Wysłany: Czw 22:48, 10 Kwi 2008 Temat postu: |
|
*Drzwi do przybytku otworzyły się, a chwilę później próg przekroczył mężczyzna. Uzbrojony był on jedynie w krótki łuk, zarzucony na plecach. Zamykając za sobą drzwi zdjął płaszcz podróżny i podszedł do szynkwansu.* Witaj karczmarzu!*powiedział wesoło.*Podaj mi kufel piwa.*Wyjął sakiewkę i zaczynając odliczać monety zapytał* Ile to będzie? |
|
|
Hanaburo |
Wysłany: Śro 19:33, 09 Kwi 2008 Temat postu: |
|
Witaj Pani! Polecam dziś kozie mleko...brat mi dziś przysłał świeże...chyba...
#Powiedział karczmarz wyciągając na stół butelkę z białym płynem#[/i] |
|
|
Gość |
Wysłany: Wto 21:31, 08 Kwi 2008 Temat postu: |
|
*Drzwi się uchyliły a w nich staneła młoda dziewczyna o jasno-granatowych włosach i długiej sukni, wchodząc strzepneła resztki śniegu z ramion. Podeszła do wolnego stolika w centrum karczmy, zdjeła płaszcz i połozyła obok, poprawiła suknie by nań zagięć nie było.* Ahh, wreszcie chociaz na chwile usiąśc można... *Powiedziała cicho do siebie* Mm.. jakiegos trunku bym sie napiła |
|
|
Bezimienny |
Wysłany: Wto 21:08, 01 Kwi 2008 Temat postu: |
|
* Usiadł na krześle inkrustowanym i począł się na nim kiwać. Podniósł leniwie powieki i popatrzył na podziurawioną tarczę, a potem na półkę specjalną z wypolerowanymi hreh'ami. Podrapał się po dwudniowym zaroście. Musiał zatrudnić kelnerkę, albo pomocnicę. Wstał i wziął prawie wszystkie hreh'y. Rzucając nimi w tarczę zastanawiał się, ile może go kosztować zatrudnienie pracownicy, lub pracownika. *Około tysiąc złotych monet minus koszt alkoholu, odjąć od tego żywność, nowe meble, opał do kominka, raz na tydzień nowa tarcza do rzutów, pensja dla gwardzisty, który nic nie robi, dla muzyka, . . * mruczał do siebie. Zostawało mu tylko 250 sztuk złota. Gdyby kogoś zatrudnił, jego pensja wynosiłaby gdzieś około 100-150 monet. Będzie musiał pomyśleć o kupnie jakiegoś lepiej ulokowanego lokalu i otworzenia drugiej karczmy. * |
|
|
Bezimienny |
Wysłany: Wto 13:47, 25 Mar 2008 Temat postu: |
|
*Pozbierał szybko kamienie, które znalazł na polanie i przywiązał sakiewkę do pasa.* No to chodźmy. * wziął od Hanaburo klepsydrę, obrócił
ją i powiesił łańcuszek na szyi. Przeszedł przez portal od razu na polanę. Gdy Hanaburo wyszedł za nim, Enok powiedział.* Coraz lepiej mi idzie. Nie musiałem przechodzić przez ten tunel. |
|
|
Una Lia |
Wysłany: Wto 13:45, 25 Mar 2008 Temat postu: |
|
Tak*powiedziała cicho i uśmiech mężczyźnie posłała* |
|
|
Hanaburo |
Wysłany: Wto 13:43, 25 Mar 2008 Temat postu: |
|
Witaj...dołączysz się do wyprawy Pani?*uśmiechnął się do niej i obrócił klepsydrę* |
|
|